sobota, 16 listopada 2013

Rozdział 8

Całą noc myślałam, raz o tacie tej dziewczynki, drugi raz o Kubie, cały czas, na zmianę!
Napisałam sms-a do Agnieszki:
"Hej! Jak noga? No i jak u Matsa? Wszystko wiem! Musisz mi wszystko opowiedzieć! Ja też chyba muszę pogadać...Trochę tego za dużo! :* Trzymaj się"
Siedziałam w domu i jakoś nie mogłam sobie znaleźć miejsca. Do Kuby nie chciałam dzwonić byłon jednym z "problemów" Jeżeli tak to mogę ująć.
"Mogę do Ciebie wpaść?"-napisałam do Zuzki
"Czekam!"-szybko odpisała
Zmieniłam piżamę na milutki dres, założyłam kapcie i zeszłam dwa piętra na dół do koleżanki.
-Hej! Coś się stało?
-Za dużo....
Usiadłyśmy na kanapie z kubkiem kakao. Opowiedziałam jej najpierw o tej małej dziewczynce.
-Biedaczka....- powiedziała Zuzanna
-Ale to nie wszystko... W drodze do domu spotkałam Kubę, poszliśmy do mnie i... ja nie wiem jak to się stało... My... AAAA - zakryłam twarz poduszką.
-No mów!-przyjaciółka umierała z ciekawości.
-POCAŁOWALIŚMY SIĘ!
Moja twarz znowu wylądowała w poduszce , a Zuzka zamilkła, wzięła łyka kakao i poklepała mnie po ramieniu
-Właśnie półtora miliarda dziewczyn na tym świecie Ci zazdrości, a ty mówisz , że masz problem! KOBIETO!- i uśmiechnęła się od ucha do ucha
-Ale..
-Kochasz go?
-No...nie wiem...chyba...trochę...mało się znamy...
-Ada! No proszę Cię czas nie jest tu ważny.
Usiadłam, zdjęłam z głowy podsuszkę i popatrzyłam na nią.
-A jeżeli On mnie nie kocha, może to był impuls, może on tak z każdą...Ja już raz się wpakowałam w taki związek- dziękuję bardzo!!
-Impulsywnie? Impulsywnie pocałować!? ADA! OBUDŹ SIE!
Nic nie powiedziałam
-będziecie razem! Ja Wam to przepowiadam! Wróżbita Maciej Zuzanna
-HAHAHHAHHAH
Pogadałyśmy jeszcze trochę i poszłam do domu. o 12-nastej dostałam sms-a
"Ada, możemy się spotkać dziś o 14:00 w Latte? Chciałbym pogadać o tym co się wczoraj stało"
-Pięknie!-pomyślałam-Gdy zaczęłam układać sobie wszystko w głowie, to on powie, że go poniosło, przepraszam, nic nie było....
Ale odpisałam:
"Nie ma sprawy, 14:00 w latte!"
Zjadłam obiad, który ugotowałam i stanęłam przed szafą. CO UBRAĆ?
Postawiłam na jeansy i sweterek!
 
Wyszłam o 13:40. Szłam i myślałam o tym co może się zaraz wydarzyć. Co on chce mi powiedzieć!
 
Weszłam do kawiarni, zobaczyłam Kubę, nerwowo spojrzałam na zegarek
-spóźniłam się?- pomyślałam.
Nie. Na zegarku była13:50.
-Hej! Co tak wcześnie-zapytałam
-Nie chciałem byś czekała.
Kuba był poważny. Nie wiedziałam co się wydarzy. Bałam się. Zamówiliśmy kawę i próbowaliśmy rozmawiać.
-Ada...- zaczął Kuba- To co się wczoraj wydarzyło, ja przepraszam...
-Wiedziałam, że tak będzie - pomyślałam
-...Ale chce, żebyś wiedziała, ja nie mogę tego w sobie dłużej dusić... Bo Ja... Ja Ciebie...ja się w Tobie zakochałem.
Patrzyłam na niego, zastygłam w miejscu. Zwiesił głowę jakby czekał na słowa "DEBIL"
-Kuba spójrz na mnie-powiedziałam spokojnie
On podniósł powoli głowę.
-Ja już dużo przeszłam, wyjechałam do Dortmundu aby zapomnieć...
-Przepraszam, ja musiałem po prostu to po...
-Czekaj! Teraz ja mówię- uśmiechnęłam się do Błaszczykowskiego.
-Ja już dużo przeszłam, wyjechałam do Dortmundu aby zapomnieć...ale ja się w Tobie też zakochałam....
Przyszedł czas na szczerość. Tych słów nie byłam pewna rano w domu Zuzki, ale teraz, tu już tak. Mówiłam je w pełni świadoma co się z tym łączy.
Kuba spojrzał w moje oczy, i zaczął powoli się uśmiechać.
Ja też się uśmiechnęłam- czułam ze to ze mnie zeszło. Rano pewna niepewności dziewczyna, po południu dziewczyna Jakuba Błaszczykowskiego. Nadal bałam się, że to za szybko, ale rozmowa z Zuzią mnie podbudowała.
Pojechaliśmy do niego.  Tam zrobił on pyszny deser, i obejrzeliśmy film. Było jakoś dziwnie. Miałam znowu chłopaka, ale znałam go kilka dni.., czy to normalne? Pewnie nie , ale raz się żyje! A jeżeli wszystko zapowiada się ok , to czemu nie? :)
Wysłałam sms-a do ZUZKI.
"Wróżbita Zuzanna, twoje wróżby sprawdziły się. :* "
"AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA"-odpisała krótko, ale treściwie i zrozumiale XD
Potem Kuba zrobił Kolację siedzieliśmy tak do 20, aż pojechałam do domu.
-Musisz? - zapytał
-HAHAH , musze! jutro mam rano trening!
-PA!
-PA!
Weszłam do domu. Pod drzwiami jednak siedziała Zuzka i Klaudia z włączonym skypem na laptopie , a tam Agnieszka.
Uśmiechnęłam się tylko i zaprosiłam do domu.
Opowiedziałam wszystko i położyłam się spać spokojna o 23.
 
 
 
 

3 komentarze:

  1. AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA~♥
    Mam nadzieję, że treść krótka i zrozumiała ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wróżbita Maciej Zuzanna <3 KC. Czekam na kolejny!♥

    OdpowiedzUsuń